poniedziałek, 21 kwietnia 2008

Miś

Zauważyłem Go pędząc na zajęcia.

Jego spokój zadziwił mnie. Siedział dostojnie. Nawet oklapłe uszko tym razem dumnie trzymało pion. Podwórko.. tyle lat.. znał je doskonale. W nocy trochę zmókł - ale to nic, tyle razy przecież przyszywano mu urwaną łapę, cerowano plecy i sztukowano oczko z guzika. Więc czeka dalej.

Za kilka godzin zabierze go śmieciarka. Przegrał z Barbie i Play Station.

Brak komentarzy: